Forum www.twilight99.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

my wersion (by Elizabeth)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.twilight99.fora.pl Strona Główna -> Nasza Twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rosmaneczka
nowicjusz.


Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 18:12, 02 Mar 2009    Temat postu: my wersion (by Elizabeth)

Nigdy nie myślałam o śmierci. Nie zastanawiałam się co dzieje się z ludźmi, którzy odchodzą. Nie miałam takiej potrzeby. Wszyscy bliscy których kochałam byli ze mną. Nie potrzebowałam nikogo więcej. Zawsze byłam samotna. W szkole nie miałam przyjaciół. Trzymałam się raczej z boku. Wszyscy uważali mnie za napuszoną, gdyż wiecznie chodziłam z książką w nosie nie przejmując się niczym dookoła. Nie chodziłam na randki ani na dyskoteki. Miałam swój własny światek i uwielbiałam go. Uwielbiałam również inne rzeczy. Byłam fanką kina. Moja mama była scenarzystką filmową, wieczną marzycielką. Tworzyła wspaniałe scenariusze miłosne na podstawie własnej historii. Czasami wydawało mi się że tęskni za tatą. Nie miała jednak odwagi wrócić. Powiedzieli sobie zbyt wiele słów a mama nie znosiła życia na wsi. Rozwiedli się gdy byłam małą dziewczynką. Ojciec był prawdziwym Czejenem, mieszkał w rezerwacie blisko plaży La Push w miasteczku Forks. Uwielbiałam do niego przyjeżdżać. Jednak gdy skończyłam dziesięć lat zabronił mamie mnie przywozić. Nie wiedziałam czemu to zrobił. Właściwie to do tej pory nie rozumiem. Po prostu powiedział, że nie chcę nas znać, że nie pasujemy do jego spokojnego rezerwatu, że wzbudzamy zbyt dużą ciekawość. Widziałam z jakim trudem mówił te słowa, ale i tak go nienawidziłam. Zrozumiałam, że w życiu mego ojca nie ma dla mnie miejsca i muszę się z tym pogodzić. Im wcześniej tym lepiej. Tak mijały lata. Z mamą zamieszkałyśmy na Manchatanie. Nienawidziłam tego miasta. Za duże, za tłoczne. Czuła, że nie znajdę tutaj swojego miejsca. Lata jednak mijały. Ja rosłam a w moim życiu nic się nie zmieniało. Myślałam, że już zawsze tak będzie. Myliłam się. W jednej chwili z wielkiego miasta znowu wracałam do ukochanego Forks. Bałam się spotkania z ojcem z drugiej jednak strony wierzyłam, że czeka mnie tu coś nowego, coś ekscytującego. Czułam się jednak spokojniej gdy kilka godzin ciężkiego lotu samolot wreszcie znalazł się na ziemi. Nigdy nie lubiłam latać. Na próżno wyglądałam ojca w poczekalni. Nie pojawił się jednak. Nie umiałam ukryć zawodu, choć nie wiem jakbym się czuła z ponownym spotkaniem. Gdyby nie tragiczny wypadek mamy nigdy by mnie tu nie było.
- Elizabeth… - Odwróciłam się gdy usłyszałam jak ktoś miękko wypowiada moje imię. Zobaczyłam młodego i dość przystojnego chłopca. Skądś go znałam, ale nie umiałam powiedzieć skąd.
- Nie pamiętasz mnie? – Zapytał a ja przecząco pokręciłam głową. Chłopak wyglądał dość przystojnie i znajomo. Długie czarne włosy połyskiwały w bladym świetle słońca. – Jestem Jacob. Twój tata opiekuje się moim od dłuższego czasu. Zdaje się , że będziemy razem mieszkać.
- Ach… - Powiedziałam tylko. Już sobie przypomniałam, lecz nie byłam zbytnio zainteresowana. Nawet nie zwróciłam specjalnej uwagi tym, że coś do mnie mówił. Mój wzrok przykuł siedzący samotnie chłopak. Nigdy w życiu nie spotkałam kogoś tak przystojnego. Nagle on również na mnie spojrzał a ja miałam wrażenie, że moje serce wyskoczy mi z piersi. Poczułam coś. Coś dziwnego. Kiedy jednak zobaczyłam, że jasnowłosa kobieta z czułością kładzie mu rękę na ramieniu odwróciłam wzrok. Jednak czułam na sobie gdy opuszczaliśmy zatłoczone hale. Nie umiałam powiedzieć kim on był i czemu wywołał na mnie takie wrażenie. Czułam jednak, że jeszcze się spotkamy. Żałowałam później tych słów. Chociaż nie. Nie miałam czego żałować. Moje życie uległo nieodwracalnej zmianie. Nic już miało nie być takie samo.

fragment pochodzący z mojego bloga. piszcie opinie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
littlevampire
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: znienacka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:15, 02 Mar 2009    Temat postu:

o matko! cudowne :D więc to Twoja wersja Zmierzchu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emmett
Moderator


Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Zmierzchu.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:34, 06 Mar 2009    Temat postu:

Ładnie skomponowane, kilka błędów językowych.
Mam mieszane uczucia co do umiejscowienia opowiadania w miejscu i zmiana zdarzeń. Pisz dalej. Zobaczymy ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex_268
VIP


Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 633
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:54, 08 Mar 2009    Temat postu:

Hmm, bardzo ciekawe, czekam na dalszą część ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.twilight99.fora.pl Strona Główna -> Nasza Twórczość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin